wtorek, 15 stycznia 2013

Street food in Bangkok

Trzy dni w Bangkoku, głównie w okolicach Khaosan. Popłynęliśmy łodzią do ostatniej przystani Nonthaburi, gdzie spacerowaliśmy po bazarze, na którym można kupić owoce, warzywa, mięso, ryby, owoce morza, a na sąsiadujących ulicach ubrania, buty i cokolwiek człowiek potrzebuje. Grzesiek zakupił klapki dokładnie takie same jak poprzednio, w tym samym sklepie ;) Nakupiliśmy też rożnych owoców, miedzy innymi mangostany i przepyszne mango. Mangostan też okazał się bardzo smaczny i w dodatku zdrowy.
Promem przepłynęliśmy na drugą stronę rzeki, gdzie nie było nic ciekawego, poza tym, że Grzesiek skorzystał z fryzjera, który ostrzygł go i ogolił maszynką elektryczną. Nareszcie wygląda jak człowiek.
W sobotę i niedzielę wieczorem ulica, przy której mieszkaliśmy zamieniała się w night market. Kilkaset stoisk oferowało ciuchy, pamiątki, zabawki, różne wyroby i oczywiście ogromny wybór jedzenia. Pod względem tego, ile rożnych rzeczy można zjeść na ulicy, Polska jest daleko w tyle. Wszystko świeże, ręcznie robione i tanie. Sushi po 50 groszy za sztukę, owoce pokrojone gotowe do jedzenia (Zając zajada się codziennie arbuzem), mini szaszłyki z grilla, które robione są na poczekaniu. Zając chętnie je kurczaka na patyku. Po prostu żyć nie umierać.
Tata w niedzielę wieczorem wyruszył busem spod hotelu w drogę powrotną do Polski i zostaliśmy sami.
Postanowiliśmy następnego dnia wiać z Bangkoku. Zdecydowaliśmy, że pojedziemy pociągiem do miejscowości Cha-am położonej nad morzem na południowy zachód od stolicy. W przewodniku wyczytaliśmy, że Tajowie jeżdżą tam na weekendy, a w tygodniu jest cisza i spokój. Zobaczymy.

Parada chińskich smoków ( w związku z kończącym się rokiem smoka)
Takie oto domostwo
Tak też można mieszkać
Rzeka Chao Praya

1 komentarz:

  1. Bardzo dużo wrażeń... Macie już zapewne swoje ulubione miejsca, w końcu nie pierwszy raz odwiedzacie Tajlandię:))Ulubione street food https://www.facebook.com/photo.php?fbid=448522018535824&set=a.427186520669374.107393.427171807337512&type=3&theater

    OdpowiedzUsuń