czwartek, 28 kwietnia 2011

Phi Phi

Po kilku dniach spędzonych w Phuket postanowiliśmy kupić bilet na wyspę Phi Phi. Koszt 300 THB od osoby. Taksówka z samego rana odebrała nas z hotelu i zawiozła do portu, skąd o 8;30 wyruszyliśmy nawet całkiem wygodną łodzią. Byliśmy jednymi z nielicznych z bagażami, większość turystów przypływa tam na jeden dzień na plażę i wraca na Phuket czy Krabi.

Phi Phi to ciekawe miejsce, gdyż nie posiada dróg, tak więc nie jeżdżą tam samochody ani motocykle. Jest za to dużo rowerów. Miasteczko położone jest na wąskim przesmyku pomiędzy dwiema górami. Z powodzeniem można obejść całość w poszukiwaniu noclegu nawet z plecakami na stelażu. Ceny pokojów są niestety szokujące w porównaniu do wcześniejszych miejsc, w których byliśmy. Pomijając resorty, w których pokój czy domek można wynająć za 2.000-10.000 THB (wcale nie wyglądają na luksusowe), są małe hotele i guesthousy, gdzie za pokój z klimatyzacją trzeba zapłacić od 1000 THB wzwyż, a za pokój z wiatrakiem ok. 600-800 THB. Te najtańsze znajdują się najdalej od portu, aczkolwiek wszędzie i tak jest bardzo blisko - jest to kwestia 5 czy 6 minut spaceru. Tak kształtują się ceny w kwietniu, czyli poza sezonem, w sezonie jest pewnie drożej. My znaleźliśmy nocleg w Laleena House za 800 THB z klimatyzacją i telewizorem. Ceny w sklepach podobne jak na Ko Tao - o ok. 30% wyższe niż na lądzie.

Na wyspie nawet nie w sezonie jest dużo turystów, głównie młodych ludzi z Australii i Skandynawii. My z dzieckiem w wózku wyglądaliśmy trochę jak kosmici. Ale lokalni sprzedawcy już po jednym dniu zaczęli nas kojarzyć i Jaś czasami załapał się na jakiegoś banana albo ciastko. Idąc ulicą (a właściwie chodnikiem) mijamy na zmianę restauracje, bary, sklepy, salony masażu, szkoły nurkowania i agencje turystyczne. W tych ostatnich można zakupić najróżniejsze bilety oraz lokalne wycieczki. My wybraliśmy się na całodniową wyprawę łodzią na snorkeling. Koszt 500 THB od osoby, my dostaliśmy jeszcze zniżkę i zapłaciliśmy 950 THB (Jaś jak zawsze za darmo, choć robi najwięcej hałasu i zamieszania ;))

Łódź wypływa o 10.00, opływa Phi Phi Don oraz jej mniejszą i bardziej dziką siostrę Phi Phi Leh zatrzymując się kilka razy na robienie zdjęć i kilka razy na pływanie z rurką (snurkowanie), między innymi na Maya Bay, gdzie kręcili film Plaża z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Woda jest bardzo czysta i przejrzysta i można obserwować najróżniejsze rybki. Rekinów niestety nie widzieliśmy. Jaś dostał mały kapoczek i też miał okazję popływać w morzu, a także kajakiem (Skubaniec w wieku niespełna 2 lat objechał już pół świata i podróżował niemal każdym środkiem lokomocji.) Ostatni etap wyprawy to obserwowanie zachodu słońca i powrót do portu. Bardzo polecamy tę wycieczkę. Jest też wersja skrócona do pół dnia, do wyboru są też 3 rodzaje łodzi. Są też taxi boat na różne okoliczne wyspy i plaże, ale wołają za taką przejażdżkę bardzo dużo, od. 1000 THB w górę.

Wybraliśmy się też na View Point, czyli punkt widokowy, z którego widać miasteczko i obydwie plaże. Droga na górę zajmuje ok. 20 minut i jest w większości po schodach. Trzeba się trochę napocić, ale warto, bo widok jest bardzo ładny.

Każde miejsce, w którym do tej pory byliśmy, ma coś specyficznego. Na Phi Phi są to kubełki - zestawy do robienia drinka, np. rum, cola i Red Bul. Składniki wraz z lodem miesza się w kubełku od razu po zakupieniu w sklepie i można popijać spacerując po mieście. Nasze 2 kubełki zostały wykorzystane następnego dnia przez Zająca do zabawy na plaży ;) Bardzo fajna sprawa - polecamy.

W środku dnia jest tak gorąco, że nie da rady wytrzymać na plaży dłużej niż 10 minut, tym bardziej z małym dzieckiem. Tak więc plażowanie polecamy albo rano (nam nigdy nie udało się dotrzeć przed południem - nawet Jasiek miał melodię do spania) albo dopiero po 16.00. Jak słońce zachodzi dopiero można wysiedzieć nad wodą. Inna sprawa, że wieczorem przeważnie jest odpływ i aby móc popływać trzeba iść daleko w morze. Ale dla dziecka to idealne warunki, może biegać w wodzie bez obawy, że wejdzie za głęboko. Piasek jest jasny i ładny. Wynajem leżaka 100 THB - nie korzystaliśmy.

Na Ko Phi Phi spędziliśmy 5 dni, po czym wsiedliśmy na łódź i przenieśliśmy się na wyspę Lanta. Pozdrawiamy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz